Najczęściej jest tak, że gdy posiadamy wyrok zasądzający alimenty lub ugodę sądową, to idziemy do komornika i egzekucja alimentów prowadzona jest tą drogą.
Ale komornika można uniknąć. On przecież kosztuje. I to słono. Pobiera wynagrodzenie w wysokości 15% wartości długu. Czasami może to mieć dla Ciebie znaczenie.
Dlatego pamiętaj, że przy egzekucji alimentów, komornika może zastąpić zakład pracy dłużnika. Wyrok lub ugodę dostarczasz wówczas do pracodawcy. Mówi o tym art. 88 kodeksu pracy.
Art. 88
§ 1.Przy zachowaniu zasad określonych w art. 87 potrąceń na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych pracodawca dokonuje również bez postępowania egzekucyjnego, z wyjątkiem przypadków gdy:
1) świadczenia alimentacyjne mają być potrącane na rzecz kilku wierzycieli, a łączna suma, która może być potrącona, nie wystarcza na pełne pokrycie wszystkich należności alimentacyjnych,2) wynagrodzenie za pracę zostało zajęte w trybie egzekucji sądowej lub administracyjnej.§ 2. Potrąceń, o których mowa w § 1, pracodawca dokonuje na wniosek wierzyciela na podstawie przedłożonego przez niego tytułu wykonawczego.
Ciekawy ten art. 88 kp prawda? Ale okazuje się, że w zakładach pracy działa, chociaż panie w kadrach są dość nieufne. Bo jak to, tak bez komornika?
Witam, Czytuję Pani blogi, zwłaszcza, że poruszane tematy dotyczą mnie bezpośrednio (rozwód, alimenty i ich egzekucja). I właśnie w sprawie egzekucji, i ostatniego w tej kwestii zaostrzenia przepisów, mam pytanie…
Z dniem 1.07 br. zostały zaostrzone przepisy odnośnie dłużników alimentacyjnych. Dane o ich długach będą „z automatu” trafiać do wszystkich rejestrów BIGu w kraju, a nie do wybranych, z którymi dany Urząd Gminy miał podpisaną umowę. Kolejną metodą na opornych alimenciarzy jest zatrzymywanie prawa jazdy. Wszystko super, wszystko pięknie, jeśli delikwent przebywa w kraju, jeśli znane jest jego miejsce pobytu/zamieszkania itp. A co, jeśli takowy alimentacyjny miglanc mieszka za granicą? Przecież ogrom dłużników siedzi w Niemczech, w UK, czy Irlandii… Wiem, że istnieje możliwość egzekucji za pośrednictwem polskiego Sądu, że są Dyrektywy o współpracy, możliwość prowadzenia egzekucji w innym kraju Unii. Ale to są procedury długotrwałe (właśnie takową przerabiam).
Czy dane o długach alimentacyjnych w Polsce trafiają również do rejestrów zagranicznych, na terenie np. UE? To znacznie ułatwiłoby życie wielu ludziom. Założę się, że niemożność zakupienia telefonu czy telewizora na raty, na terenie np. Anglii czy Niemiec, znacznie poprawi ściągalność alimentów w kraju, a tym samym odciąży Fundusz Alimentacyjny, a co za tym idzie – kieszeń podatnika. Tak samo zabranie prawa jazdy. Czy jest w ogóle możliwość zatrzymania prawa jazdy opornemu alimenciarzowi, który mieszka i pracuje za granicą, ale jest obywatelem polskim? Pozdrawiam.